wtorek, 4 grudnia 2012

Mass Effect Challange Day 28

Day 28 - Zniszczenie, Kontrola czy Synteza
Tylko raz w ciągu moim trzech zakończonych rozgrywek wybrałem opcję syntezy, gdyż było mi żal EDI. Chciałem także przekonać się na własnej skórze jak będzie wyglądało zakończenie syntezy w mojej rozgrywce. Zrobiłem to też po trochu dlatego, że w razie ME4 będę miał zapisy z szerokim wachlarzem wyborów - jedynie idealistycznych ;P
Preferuję zniszczenie. To o co walczyłem od początku serii, zresztą nie tylko ja bo także każdy z moich sojuszników z wyłączeniem TIMa, który chyba tak na prawdę walczył sam ze sobą przez większą część gry.  Miałem nie lada satysfakcję, kiedy maszynki spadały z nieba jak świeży śnieg, a zmutowane zombie padały jak muchy. Zanim ukazała się trzeci część pisałem z koleżanką o tym jakbyśmy wiedzieli zakończenie. Napisałem jej wtedy, że chciałbym zakończenia dramatycznego, w którym Shepard poświęca się, by ocalić resztę. Zakończenia takiego, który wyciśnie łzy i sprawi, że choć będzie istniał happy endning, będę wybierał sad end. Otrzymałem coś wypośrodkowanego, bo jakieś ogromnej dramaturgi nie było, łzy nie poleciały, zamiast nich pojawił się uśmiech i niedowierzanie, w niektórych momentach, ale ogólnie cieszę się, że wygrałem. Także wal się Zwiastunie, jestem górą : ) Zniszczenie mode on !

PS. Mam dziwne deja vu, że już kiedyś wspominałem o tym :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz